Zachęcamy do przesyłania artykułów o modyfikowaniu gry! Dla autorów najlepszych tekstów +50 pkt. (info)
Już niedługo premiera the c_Rims.
Nowy design na sajcie!.
Casati, ta wypowiedź idealnie opisuje moje doznania, ale sprzed lat. Wszystko co w niej zawarłeś dotyczyło i mnie.
Już wiem, czemu się tak gniewasz na mnie. Król wlazł na teren króla (instynkt samozachowawczy Ci się włączył i poczucie groźby). Uwierz, to błędne doznania. Ale też wierz mi, ja nie mam zamiaru nic zmieniać tutaj, czy cokolwiek wmawiać. Ja sobie jestem i mnie nic więcej nie obchodzi (no może trochę dawnego klimatu). Pewnie chodzi Ci o to, że powiedziałem raz tutaj niedawno, że ludzie nie lubią już wybuchów i tak dalej (bo w sumie sam wykreowałeś w nich ten lekki odchył XD), a ja zacząłem krzyczeć, że to głupota, bo wszystko jest ważne, nawet jeśli się powtarza.
Powoli Cię zaczynam rozumieć. Mam nadzieję, że nie błędnie. Czuję też to, co chcesz osiągnąć. Moim zdaniem osiągnąłeś już dawno to, co chciałeś, ale nie umiesz odejść w porządny sposób. XD Za bardzo kochasz tę dziedzinę życia. Myślę, że rozumiesz te słowa.
Aha, byłbym wdzięczny, gdybyś nie mówił w superlatywach, tylko naprawdę konkretnie. Chodzi tylko o mnie, a nie o to, że chcę Cię zmienić, czy coś. LOL
Ja już do tego dawno doszedłem... Nie było mi dane poznać Ciebie wcześniej, bowiem nie miałem jeszcze wtedy Internetu xD 8km od cywilizacji dało się we znaki. Jednak znam Twoją twórczość. Powiem tylko tyle, że dużo się zmieniło od tamtej pory. Gdy osiągnąłem już ten sukces, o którym każdy marzy, chciałem czegoś więcej. Chciałem pokazać ludziom, że można to inaczej traktować. Nie jako chorą rywalizację o każdy głos, ale o czystą zabawę i przyjemność. Aby traktować trochę jak dzieło sztuki. Często byłem niezrozumiany przez ludzi. Często postrzegany jako obłędny prorok, mistyk i nie wiem co jeszcze. Zawsze lubiłem się wyróżniać. Dawać coś na przekór, coś innego. Chciałem zobaczyć reakcje ludzi, wyzwolić choć trochę w nich kreatywności, swojego zdania. A ograniczenie momentów do minimum 30 znaków nic nie dało. Jesteś trochę podobny do mnie. Mam nadzieje, że mnie dobrze zrozumiesz. Inaczej postrzegasz wszystko. Chciałbyś dobrze. Jednak o jednej rzeczy trzeba tu pamiętać. O której się przekonałem na własnej skórze. To jest konkurs na najlepszy szot, a nie najlepszy opis i koment. Nie możesz zrobić tak, żeby opis był ważniejszy. Nie może tłumaczyć całego szota. To musi być widać, choć trochę. Nigdy nie będzie za szocie widać wkładu, jakiego w niego włożyłeś. Ile trudu sobie zadałeś. Wiem, z autopsji, że można zrobić ponad 200 ujęć i może jedno będzie dobre. Ale i tak będzie to kolejna widokówka. Jestem zadowolony z tego, co zrobiłem tutaj. Dużo osób zaczęło inaczej patrzeć. Zaczęli widzieć. Osiągnąłem wszystko co się dało, mam najwięcej szotów na podium, najwięcej punktów za RSC. Teraz chciałbym pomóc innym, poprzez komenty, porady. Krytykę, ale też dobre słowo. Starsi nigdy nie pojmą tego, że gra może wykreować człowieka. Może jakoś na niego wpłynąć, także pozytywnie. Oczywiście nie mówię tutaj o jakiś wielkich zmianach, ale... coś w tym chyba jest. Można to traktować jako sztukę, a aparat był moim pędzlem.
Roberto, właśnie na tym mi zależało. A nie na jakiejś wygranej. Chcę kreować swój styl, a nie okładkę pod publikę. Bo co? Mam się podporządkowywać gustom innych? Mam pokazywać, jak bardzo mi na ludziach zależy? Sram żywnie na to. Zależy mi, żeby ktoś zrozumiał ten skrin. A jest on niestety na podstawach dorosłego traktowania świata. Tutaj działają inne zasady rozumowania. Bo młodzi nie czają jeszcze tych owych konotacji między kobietą a mężczyzną. W tym skrinie są one ukryte i dzięki takim reakcjom, jak Twoja, wiem, że są tu jeszcze dorośli umysłowo. Aj?
"Ludzie widzę teraz oceniają same skriny, a nie w jaki sposób zostały wykonane." - liczy sie efekt, no dla mnie zwykle również, a to dlatego, że sam rzadko kiedy robię screeny w jakiś wyszukany sposób. ;D
Nie wiem czemu ale jak sobie go powiększyłem to śmiałem się 5 minut . Jakby nie ten tytuł to pewnie bym sie nie śmiał. Ja daje 9/10. Rządzisz .
Aha... W ten sposób... Wiesz co? Jednak go nie dam. Bo po prostu... Ja je dałem wtedy jako podsumowanie i wyciąganie nawet jednego z nich jest wbrew ich naturze. XD
Po prostu chodzi o to, że teraz daję te skriny, które nigdy wcześniej nie były widziane. I które mi się podobają ze względu na skrajny klimat błędów w GTA. Tutaj na przykład musiałem nawet chyba setki razy próbować wskoczyć za ten cholerny mur tym autem. Spróbuj sam, to zrozumiesz ten humor. XD
Ludzie widzę teraz oceniają same skriny, a nie w jaki sposób zostały wykonane. To w sumie dobrze, dlatego też nie oczekiwałem wiwatu. Ważne, że kreujecie własny styl.
Mogę wyjaśnić, dlaczego tak lubię ten skrin. Po wskoczeniu była mała szansa na to, że to auto nadal tam będzie, a jednak się udało. Nie miałem pojęcia, czy się uda. Dlatego tak doceniłem ten wysiłek - polubieniem dzieła. Humor jest wyjątkowy, bo nie wiem jakim cudem, ale Maria spojrzała się właśnie na to auto, a ono ledwo co stoi na tym stoliczku. W ogóle jak one je utrzymuje? XD
O to tu chodzi.
On wisi jeszcze chyba na img shacku, dawałeś do niego link pod "MIKO hCA odszedł".
Obawiam się, że nie mam tego skrina. XD Dużo potraciłem. Szczególnie z Mojej Genracji i Grona. Po prostu powyrzucałem wiedząc, że już się nie przydadzą. No ale nic. Może ktoś ma?
Tak czy siak, ten, o którym piszesz, jest jednym z tych, z czasów pomiędzy początkami i końcem.
Co za imbecyl ze mnie... Otworzyłem puszkę Pepsi na biurku i chciałem się okryć białą kołdrą... Zgadnijcie co dalej.
Dobrze gadasz ;] Wrzuć tylko koniecznie "Jaki jest sens śmierci?". Tu, czy na Z, obojętnie.
Wyjaśnię swoją obecność, bo wszyscy myślą, że chcę wrócić na nowo. Otóż nie. Ja nie wracam, bo już to obiecałem. Powrót oznacza codzienne zjawianie się na scenie i robienie czegoś ważnego, jak udzielanie się na forach i różnych tematach (w tym niusach). Jak widać - oddaję tylko skrinszoty. Obiecany film na sto procent kiedyś powstanie, ale on może powstać i za pięć lat, więc nie miejcie nadziei, bo się rozczarujecie.
Moja obecność tutaj to nic innego, jak samospełnienie się. Daję te skriny, których nigdy nie oddałem, a które zawsze chciałem wrzucić. Mam dla nich ogromny szacunek, bo są to dzieła, które powstały podczas początków mojego istnienia na scenie. Rok 2003. To już tak dawno...
To za te wszystkie wzloty i upadki. Bo przecież nie tylko w internecie... Miałem wtedy swoje własne życie, jak każdy. A działo się wtedy cholernie dużo, więc tym bardziej chcę oddać hołd swojej twórczości. Tej najsłabszej.
Możecie tego nie zrozumieć, albo błędnie potraktować (bo już widzę wykreowane skrajności u was niestety, radziłbym się otworzyć na totalnie wszystko). Wierzcie lub nie, zależy mi na was. Trudno. Ja wiem, że są tacy, którzy mnie rozumieją. Ja jestem dziwny, wiem. Ale taki pozostanę, bo przez to czuję się sobą i nie podpadam schematom ludzkości, nie podporządkowuję się ani modzie ani niczemu innemu.
Tych skrinów zostało jeszcze kilka. Wrzucam je tu i na Zaibatsu. Bez powtórzeń.
Ostatnia kwestia - nie myślcie sobie, że chcę wygrać, czy coś (choć byłoby miło). Opisałem już i tak wiele. Dzięki za docenienie.