http://www.idg.pl/news/97595.html



Lol 15 lat interwebu. A ja bym sie chcial zapytac Was drodzy forumowicze (dlaczego jeszcze nie forumowiczki? Przeciez ta strona ma juz 3 lata, ffs...), kiedy zaczeliscie wasza przygode z interwebem?

Ja mam internet od niecalych 6 lat. Na Boze Narodzenie roku 2000 dostalem modem i zaczalem siedziec czasem na tym modemie - na poczatku duzo, bez opamietania (lolz, bo nie wiedzialem ze sa impulsy, ze w dzien sie placi wiecej niz w nocy itp), i za grudzien - czyli od swiat do konca roku dostalem rachunek... na 67 zl. xD

Potem jakos jechalem na modemie, jakos probowalem dawac rade az do konca czerwca 2004, kiedy to zainwestowalismy w internet radiowy. No i jakos tak idzie do teraz, a jakos polaczenia wciaz sie poprawia. Za rok sie przeprowadzam, wtedy bede mieszkal dokladnie naprzeciwko glownego nadajnika umieszczonego na dachu domu mojego administratora sieci.

Teraz odbieram sygnal z anteny umieszczonej na dachu ratusza 3 km stad, ale co ciekawe, pogoda nie wplywa na jakosc polaczenia. Czasem bywa ze podczas ulewy internet dziala doskonale, a gdy jest slonce dziala wolniej niz na modemie. Lolz!

A jak tam u Was? zD

wiem ze byl to rok 2002, bylem na koloniach :F [cicho.]
wtedy dostalem telefon od matki, na stolowce bylem i na cala stolowke
-BEWEKLEBEL OKURWIENCU MATKA DZWONI TY CIPO NIEDOJEBANA PWNT!
no to ide, i po za 'co sluchac' dostalem info ze brachol kupil internet ;o
podobno to wygladalo tak, ze brata nie bylo w domu, dzwonek do drzwi, mama otwiera a tam jakies ludzie
-Dzien dobry! my internet zalozyc!
to mama zdezorientowana do brachola dzwoni
-Ej tu jacys ludzie chca nam internet zakladac
-no
-ty to zamowiles?
-a nie mowilem wam?

i tak sie zaczelo, caly czas w tej samej sieci osiedlowej NETBLOK, zjarala sie jedna sieciowka po jednej burzy, bywaly chwile wkurwienia i siegania po jondra falka ale ostatnimi czasy znacznie przyspieszylo i zniknely kretynskie ograniczenia. oby tak dalej.

Ja neta mam od września, ale pierwszy raz do czynienia z siecią miałem kilka lat temu (kumple, kafejki). Od września miałem 'Net24' w neti (telefon); 128, ale wyciągało do 192. W lipcu podłapałem lepszą ofertę w multiMedia (tv kablowa, telefon, internet). Teraz mam najwyższy pakiet tv, telefon z darmowymi rozmowami w moim mieście (cały czas, nie przez pierwszy miesiąc) i jeden komórkowy za free, plus net 256.

Polski internet jest w takim razie starszy ode mnie o niecały rok ;d.

A styczność z nim mam już gdzieś z jakieś 4 lata. Pamiętam ten dzień jak kabelek internetu wszedł do karty sieciowej ^^. I cały czas mam ten sam net. 54 złocisze za dosyć teraz szybkie łącze, downoladuje pliki zazwyczaj od 70kB/s do nawet 120kB/s. Z miesiąc na miesiąc pliki mi sciąga o 10kB/s szybciej
Na początku to nawet obiady jadłem przy kompie (choć teraz nie ma różnicy ^__^).

Wtedy też przez weba złamałem klawiaturę. Wściekłem się podczas pierwsze sesyjki THPS3 przez neta ;d.

Ciekawy temat.
Ja nawiązałem łączność z internetem 6 marca 2002. Pamiętam, że zaraz po wpięciu modemu telefonicznego do płyty głównej i następnie wpięciu lini telefonicznej do wyjścia modemu, się dziwiłem czemu wyskakuje komunikat "Nie można wyświetlić strony" po kliknięciu na ikonkę IE. Dopiero potem przylazł znajomy, skonfigurował połączenie, wklepał magiczną kombinację (0202122, ppp), no i zaczęło się.

Z początku musiałem zapisywać godziny siedzenia na kartce, żeby starzy wiedzieli jaki przyjdzie rachunek za telefon. Potem sobie całkowicie o tym zapomniałem. Rozwinąłem skrzydełka i zacząłem wchodzić na różniaste serwisy (te kolorowe i różowe stronki też, które ściągały dialery i łączyły się z 0700). Wyjęli mi modem dopiero po lipcowym rachunku, który wynosił blisko 400 zł. W tym samym miesiącu mój stary złożył zamówienie na aktywacje internetu w kabłówce. Koleś z kablem i jakimś plastikowym pudłem, które nazwał modemem kablowym marki Motorola, przylazł 26 listopada, czyli blisko cztery miesiące po złożeniu zamówienia. Czekałem na ten internet jak głupi osioł. Pamiętam to podniecenie i emocje "o jaaa! mam neta z prędkością 128 kb/s!"

Do dziś śmigam na łączach kablówki. Gdyby nie internet, moje życie by zupełnie inaczej wyglądało. Zupełnie gorzej. ^_^

Ojej, ile to ja mialem z internetem przepraw.... Wpierw był net u kumpla, HIS (high speed internet...) Pamietam, jak czasem w Renegade gralismy po 60osob i nie bylo nic, a czasem bylo mniej i lagowalo jak jasna cholera. Potem tez chcialem miec neta u siebie - nie pamietam kiedy, ale nam tez HIS'a zalozyli. Oj, duuuuzo bylo z tym perypeti (a to ze sie nie da, ze nie mamy cyfrowej centrali itd.) Potem nastał internet radiowy z Atecomu - jajca byly ogromne, w pierwszy dzien w BLADE II (dwie czesci po 700MB) sciagnely mi sie z Mirca w chbya 3 godz, a potem raz dzialal, raz nie, raz zolwilo, ale zadko mial taką prędkość jak wtedy.... Potem była neostrada, wpierw chyba 256 (i tu pojawily sie "zakazy" gry online, poniewaz są tam jakies limity....) Potem zwiekszalismy transfery, az doszlo do 1mega - dzialala bardzo milo, ale nastąpiła przeprowadzka (ojciec zapewniał, ze ma zalatwione 2mega i zebym sie o neta nie bal (a to wies byla....)) My wprowadzeni, a netu podlaczyc sie NIE da (nie ma sygnalu w gniazdku, okazalo sie ze kabel gdzies tam jest zbyt syfny...) Bylismy wręcz zalamani, bo TEPSA dla nas nie wymieni kilkadziesiat metrow kabla przeciez, a my mielismy bez neta zostac.... Na szczescie jakos udalo sie podlaczyc 512 (wiecej sie nie da, nad czym ubolewam, bo by sie zatkal kabel ) i tak do dzis na tym surfuje juz od roku ^_^

Aaaa, w między czasie (to jeszcze chyba z ATECOM'em dorobilismy sie routera z funkcją Wi-Fi. Laptop dzialal bosko, ale moj komp byl ciutke daleko, i trzeba bylo antene ustawiac ^_^' Pamietam, jak ojciec meczyl sie chyba z dwa dni, bo jemu w calym domu net nie dzialal (u niego router byl) Po tym czasie przyszedlem, wylaczylem DHPC i wklepalem jakies IP - od razu ruszylo. Byl zachwycony ^_^' Potem podczas burzy spalil nam sie ten router (nie wiem jakim cudem, marki Cerber) Więc nabylismy D-Linka. A po przeprowadzce byly jajca z mocą sygnalu, bo do mnie nie dochodzilo, więc kupilismy taką mega antene, ale nadal są kłopoty =__=

Ja internet mam już jakieś 4 lat. Na początku kiedy radiówki nie były tak popularne i ogólnodostępne jak teraz, a neostrada nie dochodziła do wszystkich miejscowości jedyną możliwością połączenia z internetem był modem. No i w marcu 2002 roku namówiłem starszych na podpisanie umowy z firmą ERTEL. Było to rozwiązanie dużo tańsze niż internet z TPSA. Po roku przeniosłem się na radiówke w frimie AtuPartner. Na początku jakośc usług nie była jakoś super zadowalająca, ale z czasem kiedy firma nadbrała doświadczenia, znacząco się poprawiła. Nadajnik mam pare domów dalej więc problemu ze zrywaniem połączenia nie mam.

yy W roku "99 dostałem kompa z modemowym połaczeniem od TPSA, tak ciułałem do roku "05 kiedy zdnia na dzień tata zamówił neta radiowego od CX climaxu http://www.climax.net.pl oj biada, na poczatku byłem zachwycony ale teraz wiem ze climax ssie, rozmyślamy nad zamianą na neo 512. Wtedy kiedy miałem modemowy net to nie wiedziałem jaka przyjemność dawało sie dzenie i klikanie po _R

To byl grudzien roku 2002.
I moje sdi.
xD

Moja przygoda z netem zaczeła sie 4 lata i 11 miesięcy temu. Wtedy rodzice kupili mi kompa. Przyszedł jakiś znajomy ojca i pokazał mi jak sie połaczyc z netem. Lecz ja wtedy nie zabradzo wiedziałem do czego to słuzy więc miałem przerwe od netu na jakieś 8 miesięcy. Potem Nadeszło GTA III i rózne modyfikacje do niego. Kumpel podał mi adres jakieś różowej strony o gta. I wtedy sie zaczeło ściąganie i rachunki po 700zł . Rok pózniej matka sie wku***ła i załozyła Neo 128. Jaka była podjarka. Adres e-mail nieograniczony dostep do neta aż do 17 dnia tego samego miesiąca kiedy przkroczyłem limit transfer 5 gb i przesył był gorszy niż na modemie.. I wtedy przeszłem na opcje 384. Lecz tam tez był limit do 7gb. Potem była opcja 256. A od 2 tygodni jestem szczęsliwym posiadaczem Bezprzewodowej Neo 512 i LiveBox-a.

Za jedyne 30zł Miecznie., Tylko ten limit 15 gb miesięcznie argh denerwuje mnie to jak nie wiem co.

Ja na modemie jechalem od otrzymania kompa (czyli 2002 rok) ,a od 2004 juz jade na osiedlówce 512 (w nocy 2 mb) i tak jakos zyje i slyszalem ze mi chca od października założyc światłowody ^^ bedzie zaj***cie

a noi polski internet jest w tym samym wieku co ja ;d

2002-2003 modem w pakiecie 15 godzin miesiecznie
2004-2006 radiowka 128 (o matko)
2006 - neo 512 (promocja za 28 zl) ale jestem zadowolony.

Ja jechałem i jade na modemie od 2001 roku, bo nie ma u mnie innej możliwości jak na razie :C. Ale łącze jest stałe 128kb/s i nie mam z nim problemów. Taki net w zupełności mi wystarcza, ostatnio i tak mało siedze.

Początek 2001 roku- to moje pierwsze zetknięcie się z internetem. Modem TPSA i wszystko jasne. Sprawdzanie poczty, Onet.pl i pierwsza styczność ze stronami o GTA. Rachunek ~300zł przyszedł i było trochę przewalone, a i tak wydawało mi się, że prawie nic nie siedziałem.
Koniec roku 2004, stałe połączenie, radiówka firmy netcorp. Na początku było dobrze....śniegi, deszcze... wtedy już gorzej...dużo gorzej. Czasami internet w ogóle się gubił, ile to było telefonów do administratora sieci... omG.
W tym roku obrócili mi antenę w innym kierunku, bo dodali jeszcze jeden nadajnik i chodzi lux. To tyle.

Up: koło 50-60kb/s
Down: 70- przez http, do 3.5MBprzez p2p. O_o

A ja do dziś nie mam internetu. :-(
1024/512 bez jakichkolwiek ograniczen.

Ej, CosmO, to skoro nie masz internetu to jak tu piszesz ? Dziwne....
nie dzieciom neostrady ; )

Ja mam neta od 2005 roku nie pamietam jaki miesiac o/ 256KB/s tez w multimedi tak samo jak Lazlow (tylko ze nie mam 3paka mam TV i neta a telefon mam w tpsa o/)i nie narzekam. puzdro.
A dlaczego mam neta to ot tak poprosilem rodzicow zeby zalozyli no i zalozyli.

neta założył mi ojciec w marcu roku 2004
była to siec LAN na SDI, podłaczonych nas wtedy 13 (sami znajomi ;d ), lagi niesamowite, transfer średnio 5 kb/s, co po chwila kłótnie na LANChacie typu: "NIE ŚCIĄGAJCIE, BO GRAM !!!!", jeden nawet mi w nocy SMS-a wysłał, że nie ma ssać, b on chce grać, a ja sobie spokojnie spałem (ale to taki nerwus, co raz mu odjebało, że nie może grac i trzeba było wzywać karetke ;d ), ogólnie była miła atmosfera, a administrator (również znajomy) już w dniu zakładania neta obiecał DSL-a... i tak czekałem do grudnia, nie wytrzymałem i kupiłem neostradę 512 ;d śmigalem na niej przez rok (bo na tyle była umowa) i tak od grudnia 2005 jestem znów spowrotem w tej sieci co na początku, teraz jest to internet radiowy, 512 kbit, również bez ograniczeń, jedynie co czasem połączenie przerywa ale tylko przy uploadzie, który jest tutaj baardzo niski...LANChata już nie ma, bo większość znajomych również przeniosła się na neo ;p
ogólnie jestem zadowolony

hmz
dokladnie nie pamietam ale wydaje mi sie,ze rok 2000.
modemik 56kb/s i sie jechalo.
do momentu kiedy dostalem rachunek na 1400zl :X
dostalem jakies tam ograniczenia i mnie mama bila kielbasa jak za dlugo siedzialem, wiec wchodzilem po kryjomu.
oczywiscie glownie wchodzilem na google i wpisywalem SEX, przez co kompa mialem zasyfionego wirami, spywarem etc.
w miedzyczasie wyszedl RTCW w ktorego gralem przez internet (rotfl) na modemie :X klanowki, turnieje etc. byla fajna zabawa z moim klanem, dopoki nie gralismy z C4 na jakims turnieju fpp.pl i nie skopali nam dupy przez to,ze nie tylko osadzili nas w spawnie, ale i ja mialem ping 999
potem cs 1,5 z ziomkami na pingach takich,ze wszyscy sie dziwili,ze jestem w stanie kogos zabic XD

nastepnie nastala era pakietow internetowych. dostawalem 75godzin miesiecznie za iles tam, ale predkosc nadal mnie wkurwiala :X
dopiero od kwietnia 2005 jade na neo 2,5mb i jestem bardzo zadowolony
co prawda limit 35gb udaje mi sie przekroczyc i spadek do predkosci 36kb/s nie jest fajny...ale i tak neostrada jest elo (zmienne ip! )
no

a. i rok 2001 to pierwsze zabawy z gta.pl. rejestracja na stronie, na poprzedniej wersji forum etc. wszystko na modemie ;D to byly czasy...

Od czterech lat jade na necie 1024/1024 kb/s, stałe łącza światłowodowe, 63zł brutto za miesiąc,
<A href='http://pronet.lublin.pl/index/oferta' target='_blank'> ProNet fo lajf </A>

ja od roku(dopiero) wpadlem w szit zwany radiowka:D:D 50 zloty na miesiac za to badziewie.... ale jakos da sie zniesc

Lol 50 zlotych?

Ja place 35 od czasu zalozenia... niezmiennie...

Lol to ja jestem obciagany na 61 zł + vat. ostatnio sobie podnieśli cene montazu z 200 na 400 zł bo ich neo wypiera

O ja mam neta od jakiegoś roku. Dokładnie 15 Sierpnia 2005.
Neostrada 512 kb/s.. Przygody na scenie zaczeły się gdy szukałem jakiś dodatków i innych syfów do Gta. Pierwszy raz siedziałem tylko na Gta Site, bo było tam dużo dodatków i w ogóle nie znałem żadnych innych stron o Gta. Potem Z_ i GtaReview. Ale to za długo żeby pisać. Tak słodkie życie z internetem miałem aż do Marca 2006. Umowa z Neostradą się skończyła a w dodatku Brat chciał zabrać komputer. I zostałem bez internetu na jakieś 5 miesięcy (Seta informował mnie przez telefon co się dzieje na scenie i za to mu dziękuje xD) Aż w końcu do 2.08.2006 gdy ruszyłem się i poszłem popytać do pobliskiego banku (dostawcy internetu radiowego) co i jak za ile i w ogóle. Namówiłem Mame żeby założyła tam internet. I tak się stało. Podanie zostało złożone. Musiałem czekać aż tydzień na ten interweb. Aż w końcu wróciłem. Płace za te gówno jakieś 55 zł miesięcznie.

bodajże wakacje 2002 w UPC 128kb/s ;ddd no i wtedy,podobnie jak falus odkrylem gta.pl i oczywscie siedze na scenie do dzis ^^

Hmmm. Ja dostałem modem telefoniczny w 2002 roku. Prędkość była 6 kb/s, a i tak to było nieźle ^_^. Jeszcze pamiętam grę w MTA...aaah xD Z rachunkami nie miałem problemów, kazali mi zainstalować program "Rejestrator Polączeń 3.2", i limit mój to był 30 zł na miesiąc xE No cóż...

We wrześniu, 2004, dostałem stałe łącze 64 kb/s. Jakoś się grało w różne gry, ściągało sie pliki i w ogóle :O! Teraz we wrześniu 2006 mam mieć łącze 128 kb/s, więc cool.

I to tyle...

Pierwszy kontakt z netem miałem kilka lat temu u kuzyna ( prawie zawsze tam jeździłem na komputer i neta), w roku 2003 za dobre wyniki w nauce dostałem komputer, rok później internet, neo 128, później neo 256 a obecnie jadę na neo 512 ( btw. neostrada była by elo gdyby miała normalne ceny i nie miała tych limitów :x)

Ta. Gdyby babcia miała wąsy, to by była dziadkiem.

hehlol...ja zaczynałem tak jak większość od modemu..ale byłem grzecznym chlopcem i rachunki nie były takie jak u falka (nie mama mnie nigdy nie biłe kiełbasą ) w koncu w 2004 chyba jakos naciągnołem starszych na radiówke cały czas w tej smej fimie ...szit niesmowity ciągle jakieś problemy łacze 256 i do tego 55 zeta miesięcznie ale moi strrzy uwazją że to mi wystaraczy i nie chą mi nic zmienić
a administrator taki cham...(istnieje możliwość że nie umie mi zdjąć zabezpeiczeń )..nie chce mi prywatnego IP przydzielić i chce żeby mi wszystkie firewalle wyłączył i filtry to on uznał że nie bo komputer bedzie za bardzo narażony na wirusy i inny syf...już go katuje nie wiem ile i nic największy wysiłek to przekierowanie mi 2 portów ;/
a no i dodam że najpierw miałem łącze 128 nastąpiła ewolucja w 192 no i terz 256 obiecywali ze przejdzie w 512 ale jaoś w to nie wirze

Sierpień 2003, jakiś czas po powrocie ze szpitala, matkę udało się naciągnąć na stałkę w lokalnej firmie pt. Fantex. Łącze 256kbs (aktualnie, mozliwe ze wcześniej było deczko słabsze, nie jestem pewien) dla mnie było szczytem techniki. Pierwsze dni to oczywiście okres bycia totalnym n00bem, ale starałem się z tym walczyć. Pod koniec listopada uderzyłem na scenę GTA, potem to juz poleciało z górki. Wracając do samego internetu, trochę później przyszedł kolega i pokazał jak uzywać zuego P2P i torrentów. Oczywiście zaczął się okres ściągania stamtąd hurtem , który został zakończony przez mojego providera, który wspaniałomyślnie poblokował porty na wszystkie mozliwe P2P, gry online itp i strasznie zwolnił irca i kilka innych. Wytrzymywałem z tym ciągnąc wszystko z rapidsharów (oczywiście wspólne zewnętrzne IP tylko mi w tym pomagało ). Wczoraj kupując komórkę w Orange miła pani zaczęła okazjonalnie naciągaciąganie na zmianę połączenia. Dziś niosę podanie o rozwiązanie umowy i z Fantexem i po roziwązaniu (30 dni) mam zamiar zostać Dzieckiem Neostrady 512.