Chciałbym wiedzieć, jaka misja w Vice City sprawia wam najwięcej trudności... bo mi chyba początkowo ta z helikopterkami, co trzeba wysadzić budynek, ale jush się wprawiłem

The Driver - jak prawie każdemu

The Job - przeszedłem za 3 razem i to z 1 puktem życia a na początek miałem 150 życia i 100 pancerza

Żadna misja nie była trudna - hy hy.... tylko "Yes sir, yes sir" ale w inny sposob - zabicie wszystkich wojskowych

Po co zabijać, w Sir yes sir wystarczy poczakać aż czołg zatrzyma się po pączki i wsiąść

Dla mnie trudne misje byly dwie:

1. Demolition Man
2. Dildo Dodo

Driver dla mnie nie byl trudny, przeszedlem go za trzecim czy czwartym razem. Teraz mam podobna misje w Mafii - wyscigi czegosc w stylu Formuly 1 na torze za miastem Ostatnio skonczylem na 2. miejscu, dzisiaj chyba wreszcie go wygram

Nie... "Demolition Man" była akurat dla mnie łatwa, przeszedłem za 2 razem, bo za pierwszym się zabłąkałem i niez mieściłem w czasie... Ciężki był The Driver, jednak gościa wpakowałem w palmę i spokojnie dojechałem do mety, pamiętam że męczyłem się starsznie na swoim kompie z tą misją co trzeba było Dodolotem ulotki zrzucać... gra mi się wtedy cieła i nie trafiałem w punkt, poszedłem do kumpla z save'em i tam u niego przeszedłem za pierwszym razem, jeszcze nawet mi trochę czasu zostało, pamiętam że potem mu to przechodzilem bo chłopak nie potrafił :/ Co tam jeszcze...Wnerwiała mnie ta misja co trzeba było tą broń zbierać z furgonetek, co ci goście na motocyklach mnie wałkowali... wnerwiało mnie to strasznie bo niedość że ścigały mnie gliny to jeszcze strzelała do mnie cała banda, a z drugiej strony mnie rozjeżdżano i tak po 10 min. traciłem życie... kiedy hummer zniknął, pojechałem po helikopter i śmigłem wałkowałem frajerów, heli się zapalił to jakoś ich tam rozjeżdżałem byle czym i tak udało mi się to ukończyć...

a ja sie wyrwe
The Driver przeszedlem za 2 razem (ah ci nieuwazni kierowcy )
Demolition Man za 1 razem
Dildo Dodo za 2 razem

a najwiecej sie meczylem nad uwaga.... Cabmaggedon
zawsze mi zostawal pan Zabra taxi i albo ja ginolem bo mnie rozjechal albo wpadalem do wody... dopiero za 11 razem mi sie udalo

Ja w Cabmaggedonie miałem bardzo prosty sposób stawałem sobie na podwyższeniu przy samej wodzie i mi gówno mogli zrobić i katowałem ich z M4

Do Jumpera - ja o tym wiedziłem - ale wolę bardziej spektakularne rozwiązania

Cabmageddon przeszedłem za 1-szym razem (nie ma jak 4 lata praktyki w Carmageddonie ), zaś mój kolega wpakował się na wyżej wspomniuany murek I strzelał tylko do tej fajnej taxi (zebra cab) z tym bossem na pokładzie Mi ten boss rozp***przył taxówkę swoją pukwaką, ale odpłaciłem mu się stosując kurację ołowiową.
The Driver było dla mnie łatwą misją, bowiem stosowałem metody z wyż. wymienionej gry i jakimś "dziwnym" trafem przy każdej palnie zostawała część jego Sabre'ka

Zaś trudną dla mnie misją (choć przeszedłem ją chyba za 3-cim razem, ale głównie fartem) był Demolition Man, bowiem ją można przejść tylko wtedy, gdy akurat zdarzy się, że będzie jechało dużo radiowozów i dużo glin będzie biegło. Zaś uciekałem FBI Rancherem ( Pożyczonym i prawie przeze mnie zniszczonym, bo nie zawsze trafiałem w tajniaków:) ), zaś do painta wjechałem palącym się VooDoo...
Dildo Dodo było dla mnie prostą misją, mimo, że wiele razy się rozbijałem i nie dolatywałem. Po prostu wiedziałem, że kiedyś mi się uda nauczyć się latać skimmerem... I się nauczyłem

ej mibars ale demolition man, to byla misja z helikopterkiem ... chyba nie trzeba bylo tam uciekac (moge nie pamietac... )

Helikopterki RC - chyba...

raczej napewno

szczególnie te RC z lotniska, tym sie nie da latać!!!!!!!!!

A no te helikopterki sa tragiczne jak sie chce do przodu poleciec to jakies obroty to robi. To jest takie tragiczne !!!! Nie da sie tym latac !!!!

Najtrudniejsza misja to Bombside Saigoon. Aha! Demoltion Man też była to trudna misja.

O czekaj, czekaj... Boomshine Saigon, to nie była przypadkiem ta co właśnie trzeba było te bronie zbierać? Bo nie pomiętałem nazwy, ale teraz tak mi się kojaży...

Boomshine Sajgon to była misja polegająca na dowiezieniu Phila z urwaną ręką do szpitala...

Ja jedynie misje TopFun z lotniska musiałem powtarzać kilka razy . A z resztą nie miałem problemów>

To przepraszam! Pomyliło mi się z ostatnią misją! Ta mija Boombside Saigon jest prosta!

A dla kogo trudną misją jest UWAŻAJ NA SWOICH PRZYJACIÓŁ (ostatnia)??

P.S.chyba nie wznowiłem STAREGO tematu?? ostatni post byl 6 dni temu

Ja tam sie meczylem a ta misja gdzie trza bylo helikopterem malym latac i te bomby podkladac. Siedzialem nad nia cos ok. 5h. Ale gdy ja w końcu skończyłem to czułem sie panem gta. Żaden z moich kumpli tego nie przeszedł.

Najtrudniejsza misja?
100 % w GTA 3
Bo w VC te 100 % wykonałem

Jeśli chodzi o GTA3 to oczywiście ESCORT SERVICE podchodziłem do niej setki razy i jeśli nie ukończę solucji, to przez tą misję

Demoltion Man i ostatnia misja. Zdecydowanie.

Najtrudniejsze byly chelikopterki RC, kijowo sie nimi kierowalo

a ja wlasnie bije swoj rekord przy pisaniu solucji... po 1,5 dnia (nie caly czas!) grania mam juz skonczone Cop Land

Macie racje - helikopterki byly trudne - mi udalo sie je przejsc dopiero po zmianie klawiszologi - poprzedia byla niewygodna....

A ja ostatnio w GTA3 mam problem z misja 'Taking out the Loundry' - tej co trzeba te trzy vany Triady rozwalic. Ale nie z powodu samej misji, tylko dlatego, ze dwa razy podczas niej mi sie komputer zawiesil - raz, jak strzelalem do przyblokowanego vana, a drugi raz jak juz ukonczylem i jechalem do kryjowki... Ale dzisiaj jade jeszcze raz, mam nadzieje, ze teraz sie uda

e tam :P helikopterki na lotnisku nie były takie złe, mnie wkurzyła misja zrzucania bomb na łódki i auto ze zdalnie sterowanego samolociku :F