po 1 :

podczas misji dla og loc'a , chyba "managment issues" , tej z gostkiem którego trzeba było utopić w samochodzie, dzwoni telefon kom. cj'a. tyle, ze dzwoni on tylko gdy jestem w samochodzie/rowerze/motorze, jeszcze przed tym gdy zdobyłem samochod kierowcy typka ktorego mam sie pozbyc, a znowu gdy staram sie go zlapać biegnąc za nim, nic NIE DZWONI

po 2:

po misji przejęcia terytorium balluf, czyli parku z oczkiem , jest mozliwosc przejecia innych terytoriów, w ten sposób pozbyłem sie ballasuf, tyle ze mi sie to znudziło i wróciłem do wątku głownego. i własnie z tym mam problem, gdyż po misji "green sabre" czy jakoś tak, zostałem przeniesiony w góry, a zielony kolor oznaczający moje terytorium , zniknął, mało tego na ulicach jest pełno ballasuf,

moje pytanie jest nastepujace:

czy bede zmuszony odbijac te ziemie, czy też motyw z gang wars konczy sie z moim wyjazdem w góry??

nie jestem pewien ale chyba tak... ale słyszałem że na koniec wraca sweet i odzyskujecie los santos, czy jakoś tak inaczej... nie jestem pewnien dokładnie, więc się nie sugeruj moją odpowiedzią...

1. Jedziesz do tego Burgera i czekasz na telefon [jezeli zadzwoni wczesniej to nic], odbierasz samochód i jedziesz do PaynSpreya i pozniej na wyznaczone misjce x]

2. Nie bój nic, pozniej zabawa zacznie sie od "nowa". Później to znaczy na sam koniec gry xP

tez jestem po green sabre. EEEE, to pipa zbita, ja myslalem ze tu caly czas bede mogl im mordy obijac (bo to rzeczywiscie niezle wyzwania) a tu co ? QPA, na sam koniec gry.....Kiepako

łe, wlasnie wrocilem do Los Santos. wszyscy zieloni gdzies znikneli. po ulicach laza tylko Ballasi. i jak tu sie czuc bezpiecznie?

Dopiero po powrocie do LS można podbijać dzielnice ;/ ale też chyba dopiero po jakieś misji dla sweeta

a więc tak: Ryder i Smoke Cię zdradzili i w mieście panują tylko Vagos i Ballas... Grove Street zostało sprzedane, dlatego tak jak mówiłem wcześniej było bezsensem zdobywanie wszytskich terytoriów, skoro po powrocie z Las Venturas (ok. 55% gry) trzeba było wszytsko od nowa zdobywać i to od zera !!

e tam, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Przynajmniej sobie skilla nabiłem : ) Bardziej się wkurwiłem wydają 20000 $ przy zakupie wiejskiej meliny bez garażu, przeoczając fakt że miejsce zapisu miałem przy innym domku za friko. Do tego wydałem kasę na broń. Teraz trzeba na nowo skombinować $$$$$$$$$ żebym mógł wynająć coś dla siebie w SF.

damn it przejąłem prawie wszystkie wrogie terytoria, a potem znowu bedę robić to samo THIS SUCKS

heh, popełniłem taki sam błądco Grafit66, no cóz , jakoś te 20 tys, sie nadrobi, trzeba to przeboleć

dzieki za info